2007-08-25

::follow the line

Oto jak zamieniłam się we Włoszkę.



Top 20 Wyszukiwanych fraz:
Ile: Fraza:
4 disco polo po rusku
4 che fortuna trip around the world
2 http://las-vegas-on-tour
2 palizzi gianni
1 live is a big piece of shit
1 piece of shit
1 piece of shit when you look at it
1 Live is a piece of shit
1 live is a piece of shit
1 disco polo po rusku
1 las-vegas-on-tour
1 live is peace of shit
1 bar plaza in palizzi
1 "dobra anett"
1 tageslichtprojector
1 vasco rossi blogspot
1 "izabela maciejowska"
1 disco polo po polsku i po rusku
1 downtempo blogspot
1 moje makija e



Jest ekstra, ktoś wszedł na naszego bloga wpisując w google TAGESLICHTPROJEKTOR.

Pozdrowienia , complimenti!

:* (dla tej osoby, mam nadzieję, że jeszcze zajrzy do nas )

My też kochamy tageslichtprojektory.
A teraz kilka zdjęć:



-Angelo, zostajemy na dłużej.
-A, nie wierzę.
-Angelo, one zostają.

Chyba nie był zadowolony, dopiero pieczenie świniaka poprawiło mu humor.

Ja. Ktoś się stęsknił?
Jak widać na zdjęciu- ciężko pracuję.




Pola.
The Kooks, Seaside.

Czasami. Jak często?





Ja jako kelnerka, najlepsza wśród lekko-wciętych kelnerek. Sangria, którą nauczyłam się robić, mój fartuszek- bo występuję zawsze incognito, kilku przyjaciół.

Bar Plaza, pieczenie świniaka, szalone karaoke.
1 września idę do pracy. Do nowej pracy.
Izzi przychodzi 3go, prosto z Obozu Pracy U Gianniego.

2007-08-24

*** AMORE MIO

Ha, a chcesz wiedzieć od kiedy ja jestem Włochem??
Odkąd nauczyłam się prowadzić vespę oraz odkąd wczoraj o 17:30 wpadł Mimo na piwo:)
zapomniałam nadmienić, że w międzyczasie wrócił mój pierwszy włoski chłopak i właśnie wczoraj wyjezdzal.

-Gianino cholera jasna gdzie pojechał Giancarlo??
-zaraz wraca, a co?
-Mimo idzie....

Mój mały szef dostał niekontrolowanego ataku śmiechu.

-co zamierzasz?
-a nic, nie wiem, mogę się schować do lodówki?


-cześć kochanie,
-a cześć, sorki, dużo pracy, nie czekaj na mnie
-no, ale jest prawie 18, podrzucę Cię do domu, czemu Cię u mnie nie było ostatnio??
-chryste, tyle roboty, Gianino Ci zrobi cos do picia, o cześć Giancarlo!
-cześć kochanie(ups!)
-Gianino uciekam na zewnątrz, tam stolik przyszedł
-nie, nie ja pójdę, nalej to piwo dla Mimo.... (ze złośliwym uśmieszkiem powiedział mój mały szef)

Ehhh....wygrałam:) Odesłałam małego Giancarlo na Piazzę i omówiłam z Mimo szczegóły naszej wspólnej pracy od przyszłego miesiąca.

Mój mały szef był niepocieszony, że nie było awantury.

-Ty jesteś taka wredna ragazza, a Ci się udało, Giancarlo to mój kuzyn, wszystko mu powiem!
-Ty spójrz na swojego kuzyna i na moje siniaki po tym jak ostatnio był zazdrosny, chcesz, żeby mnie zabił??
-no dobra, on też nie jest bravo ragazzo....


I jesteśmy w domciu:) jestem Włochem, nie Włoszką:)

Anett, czyż pomysł związania się z miejscowym gangsterem i zamiejscowym pięknisiem nie był jednym z lepszych? tyle adrenaliny....


Anett związała się z bardzo wyjątkową postacią. Nie wiem czy powinnam mówić jego ksywę...
Ale jest jedna z sympatyczniejszych postaci.
Gdyby tylko natrząchana Anett nie wysyłała go notorycznie do nas do domu w okolicy 3, 4 nad ranem, żeby mnie wyciągnął na piwo....

Anett? ja mam jeszcze tydzień pracy, możesz to dla mnie zrobić?

::over and over

Już wiem, od kiedy jestem Włoszką.

Od mojego piątego giro Vespą (się zakochałam w Vespach!) o szóstej rano, w najkrótszej spódniczce świata- kto pamięta tę błękitną w groszki?- i od kiedy używam moich prywatnych Ray Banów w stylu policjantów z Miami.

Jest coraz fajniej, z dnia na dzień.
Dziś byłam w Reggio. Shopping! teraz już wiem, jak bardzo mi tego brakowało. Muszę przyznać, że czuję się trochę bardziej spełniona.
Chyba każdemu singlowi zakupy poprawiają humor?

Dostałam śliczne kolczyki- jabłuszka. Czy ja się przypadkiem z kimś związałam?
I czy wszyscy już wiedzą, że mam świra na punkcie kolczyków?

W niedzielę jest mój ostatni dzień w pracy. Kilka dni wolnego i- BAR PLAZA!
Tydzień wakacji (może Mesyna? Milano?) we wrześniu i- Barcelona (!?!).
Z tą Barceloną to cicho na razie, jeszcze nie rozmawiałam z Izzi, za to prawie wszystko uzgodniłam z Carmine. W Barcelonie też są Vespy i mamy zaklepane dwuosobowe łóżko na początek. Plan jest taki- nie zagrzewać miejsca nigdzie na dłużej.

Co jeszcze?
Wrzucam nowe zdjęcia na Photobucket. Odezwijcie się czasem. Czy powinnam podawać tutaj mój numer wszystkim tym, którzy nie napisali do mnie jeszcze ani smsa?



http://s191.photobucket.com/albums/z39/annizzi
Enjoy!

2007-08-23

::truth behind the lights

Top 20 Wyszukiwanych fraz:
Ile: Fraza:
4 disco polo po rusku
4 che fortuna trip around the world
2 palizzi gianni
1 piece of shit when you look at it
1 live is a piece of shit
1 las-vegas-on-tour
1 Live is a piece of shit
1 �piwór wild nature
1 disco polo po polsku i po rusku
1 piece of shit
1 live is a big piece of shit
1 "izabela maciejowska"
1 vasco rossi blogspot
1 bar plaza in palizzi
1 downtempo blogspot
1 live is peace of shit
1 disco polo po rusku
1 moje makija e
1 palizzi nightlife sacca
1 russia disco



I właśnie w ten sposób stałyśmy się Ruskami.
Moja praca jest super, zwłaszcza po dwunastej w nocy.
Jedna sangria, wino, druga sangria, drugie wino.

W zależności od zestawu znajomych- gitara lub tańce na Piazzy.

Przedwczoraj dostałam prezent. Krokodyle się skończyły, podobno.
-Ale nie płacz, to jest syn Krokodyla.

Mam nowego chłopaka. Jest ogromną Żabą i nazywa się Amaro Del Capo.
Wczoraj w końcu spróbowałam tego Amaro. Pycha.

SłuchamyMusicology Prince`a na zmianę z najnowszym Jamiroquai, latynowskich rytmów i Ayo.
Czekamy na szefa Izzi, choć on nie zawsze nadciąga.

Spijamy się w Barze Plaza (czy mówiłam, że każde miejsce na świecie ma swoją Pauzę?) i wracamy do domu o 6-7 rano.

Jest radośnie, jest gorąco, jest końcówka wakacji.

A co najbardziej podoba mi się w Calabrii?
Giro na Vespie.

Oldschoolowa Vespa, bzzzzzzzzzzz, bzzzzzzzz.

Została mi obiecana jedna po dziadku, jak tylko przeprowadzę się do Milano i załatwię potrzebne dokumenty. Moja własna Veeeeeeespa!
Bzzzzzzzz, bzzzzzzzzzzzz, bzzzzzzzzzz!
Milano, nadciągamy!

2007-08-20

::sui monti con anette

http://pl.youtube.com/watch?v=Be3iQEDxMiw

Spędziłam przeuroczy wieczór z >>moim nowym chłopakiem<< z Milano (!).
Nauczyłam się theme song z tej kreskówki.
Anette mieszka w Szwajcarii, w okolicy Luzern.
Życie jest zabawne, nieprawdaż?

-Anette, przyjedziesz do Milano?
-Ona jedzie z nami do Ferrary!
-Ej, ja nigdzie nie jadę! Zostaję w Palizzi Marina!
-Pacca.

Mam jeszcze jedną możliwość.
Zespół D `Alessio zaproponował mi, żebym pojechała z nimi w tournee. Niedoczekanie. Oni są z Neapolu.

Kończy się lato. Dziś jest chłodno, niebo jest pochmurne. Za kilka dni wyjadą wszyscy. Nino już wrócił do Milano, Francuz z synem wyjechał o 5 rano.
Mój ulubiony klient wraca do Rzymu w poniedziałek. (8 euro napiwku za podanie wody mineralnej, wygrałam!). Czeszki zostają do przyszłej niedzieli.

My będziemy miały tydzień wolnego i od września zaczynamy w Barze Plaza, w miejscu, gdzie wszystko się może zdarzyć: Lany podniedziałek w środku lata, pieczenie świniaka w 50 stopniowym upale, casino.

Izzi, czuję pismo nosem. Dziś spijamy się na filozoficznie. Jako dwie ragazze straniere, cudzoziemki.
Gdzie jest mój dom?
(zawsze miałam sentyment do tej piosenki, Kala?)


Mntb, wpadniemy do ciebie, musisz w końcu poznać Czeszki.

Aaaaaaa, Vespa. To będzie pierwsza rzecz, jaką sprowadzę z Włoch. Oldschoolowa czarna Vespa, jaką codziennie wracam z plaży.
No i wszystkie salsy, i pulpety z melanzany, crodino...

Szykujcie się na-za-rok!

2007-08-19

::fratello di bastardo

-Jedziemy na disco?
-Boli mnie głowa.
-Golnij coś.
-Jedziemy!





Disko ponad wszystko.

Jest fajnie, mam przyjaciół.
-Jedziesz z nami do Ferrary?

Ferrara sotto le stelle.





Szczęśliwy człowiek.
Szczęśliwa ja.
Spóźniona do pracy, ale co tam.

Zapomniałabym się pochwalić:
zostałam wybrana Miss Cudzoziemek.



Przyjechała Sorella di Lucca.

Christiano- jedyny mężczyzna świata, o którego bysmy się pozabijały- w ciągu ostatnich 4 lat zmontował dwójkę dzieci.

Japoniec dalej jest mną zainteresowany.

Luigi chyba miał MAŁĄ stłuczkę.

Wiem już wszystko o koncesjach, sanepidzie, otwieraniu knajp.
Za rok nadciągniemy z hukiem!