2007-08-24

::over and over

Już wiem, od kiedy jestem Włoszką.

Od mojego piątego giro Vespą (się zakochałam w Vespach!) o szóstej rano, w najkrótszej spódniczce świata- kto pamięta tę błękitną w groszki?- i od kiedy używam moich prywatnych Ray Banów w stylu policjantów z Miami.

Jest coraz fajniej, z dnia na dzień.
Dziś byłam w Reggio. Shopping! teraz już wiem, jak bardzo mi tego brakowało. Muszę przyznać, że czuję się trochę bardziej spełniona.
Chyba każdemu singlowi zakupy poprawiają humor?

Dostałam śliczne kolczyki- jabłuszka. Czy ja się przypadkiem z kimś związałam?
I czy wszyscy już wiedzą, że mam świra na punkcie kolczyków?

W niedzielę jest mój ostatni dzień w pracy. Kilka dni wolnego i- BAR PLAZA!
Tydzień wakacji (może Mesyna? Milano?) we wrześniu i- Barcelona (!?!).
Z tą Barceloną to cicho na razie, jeszcze nie rozmawiałam z Izzi, za to prawie wszystko uzgodniłam z Carmine. W Barcelonie też są Vespy i mamy zaklepane dwuosobowe łóżko na początek. Plan jest taki- nie zagrzewać miejsca nigdzie na dłużej.

Co jeszcze?
Wrzucam nowe zdjęcia na Photobucket. Odezwijcie się czasem. Czy powinnam podawać tutaj mój numer wszystkim tym, którzy nie napisali do mnie jeszcze ani smsa?



http://s191.photobucket.com/albums/z39/annizzi
Enjoy!

Brak komentarzy: